Promienie jesiennego słońca próbowały przebić się przez kwieciste zasłony pewnego pokoju w mieszkaniu na przedmieściach Krakowa. Było wcześnie rano, na łóżku leżała naga dziewczyna okryta jedynie cienka kołdrą. Na jej twarzy malował się uśmiech, prawdopodobnie pozostałość wczorajszego wieczoru.
Dziewczyna powoli budziła się, na początku nie wiedziała gdzie jest i co się dzieje, chwile potem do jej głowy zaczęły napływać wspomnienia poprzedniego wieczoru, na co szeroko się uśmiechnęła, po czym odwracając się, dotykała rękom łóżko szukając prawdopodobnie jego ciała. Niestety znalazła tylko kartkę z napisem: "Przepraszam A.", po przeczytaniu łza spłynęła po jej policzku i dopiero wtedy zorientowała się, że jest zupełnie naga, oparła się o ścianę przy łóżku, naciągnęła na siebie kołdrę, zamknęła oczy i wspominała to, co się działo poprzedniego popołudnia i wieczoru.
Ulicami budzącego się do życia Krakowa szedł mężczyzna w średnim wieku, miał rozpięty płaszcz, włosy w nieładzie a smutne i bezbarwne oczy patrzyły gdzieś w dal, on sam był nieobecny, jakby w innym świecie.
Mężczyzną tym był Aleks, myślał o wczorajszym wieczorze i o tym co zrobił dziś rano. Uciekł, zwyczajnie uciekł, bo inaczej nie umiał tego nazwać. Dziwił się sobie jak mógł się tak zachować: po prostu ją zostawić, po takiej nocy. Ale bał się, bał się spojrzeć w jej oczy; jest taka młoda, niewinna, a on. stary i zmęczony. To, co się wydarzyło nie powinno w ogóle mieć miejsca, nie powinien do tego dopuścić, ale nie umiał się opanować. Mimo wszystko dla niego to było coś wspaniałego, czegoś takiego jeszcze nie przeżył(no może z Julią)- prawdziwe uniesienie, a nie tylko pusty seks.
A Ola, Ola owinięta w kołdrę i zapłakana zasnęła. Wcześniej myślała o poprzedniej nocy, o tym jak wielkie to było dla niej zaskoczenie, nie spodziewała się, że pierwszy raz może być tak cudowny i że poczuje się po nim tak wyjątkowo. Zadawała sobie tylko pytanie, dlaczego Aleks ją zostawił, dlaczego uciekł, czy to był dla niego tylko zwykły seks? Wykorzystał ją? Nie! W ogóle nie brała pod uwagę takiej opcji, nie chciała w to wierzyć. Szukała jakiegoś sensownego wytłumaczenia jego zniknięcia, ale nic nie przychodziło jej do głowy.
Aleks natomiast postanowił jej to wszystko wytłumaczyć. Zamówił w kwiaciarni ogromny bukiet kwiatów, dołączył bilecik o treści: "Spotkajmy się o 17 w Retro Filiżance, wszystko Ci wyjaśnię. A." i kazał to wysłać do młodej Dobrzańskiej.
Ola sama nie wiedziała, co o tym wszystkim myśleć, ale postanowiła stawić się na miejscu spotkania i dowiedzieć, się co Aleks ma jej do powiedzenia.
17:00, `Retro Filiżanka`:
-Witaj- powiedział smutno Febo.
-Cześć- odpowiedziała dziewczyna.
Gdy, tylko siedli i złożyli zamówienie, Ola zapytała:
-Wytłumaczysz mi dlaczego zniknąłeś, czy to był dla Ciebie zwykły seks, zabawa?
-Olu to nie tak.ja, ja.- jąkał się Aleks- ja się po prostu przestraszyłem.
-Przestraszyłeś się?- dziwiła się Dobrzańska
-Zrozum, jesteś taka młoda, jak się domyśliłem to był Twój pierwszy raz, a ja. ja jestem tylko starym, zmęczonym życiem facetem. Ty masz przed sobą całe życie, a ja mam je za sobą. Ja nie powinienem dopuścić do tego co się stało.- Aleks przerwał i spojrzał na Olę, a ta od razu się odezwała.
-Zwariowałeś? Czy ty się w ogóle słyszysz? Co ty w ogóle mówisz? Całe życie za sobą? Człowieku przecież ty masz dopiero 48 lat!- uniosła się dziewczyna.
-Ale Ola, proszę Cię.
-Ale o co ty mnie prosisz? Co mamy się już nie spotykać, nie rozmawiać, tak? Tego chcesz? To powiedz mi prostu w oczy, że nic do mnie nie czujesz i że już nie chcesz mnie widzieć- z powagą powiedziała dziewczyna.
- To nie o to chodzi.- zaczął tłumaczyć Aleks.
-Aleks ja wiem o co, chodzi, ale posłuchaj mnie, powiem to tylko raz, jeśli nie zareagujesz, po prostu stąd wyjdę i już mnie więcej nie zobaczysz:
-To że ja mam 19 lat, a ty 48, to nic nie znaczy, bo a ni ja, ani ty, nie czujemy się na tyle ile mamy. Po drugie nie wiem jak ty, ale ja nigdy nie czułam się z nikim tak dobrze jak z Tobą, to jest magiczne, ale przy Tobie czuje się jak w innym świecie. A ostatnia noc to coś zupełnie wyjątkowego. A poza tym jestem w stanie dużo poświęcić, żeby nam się udało, bo czuje i wiem- Kocham Cię Aleks!- Ola powiedziała to poważnie, odczekała chwile i już chciała wychodzić, gdy nagle Aleks wstał, podszedł do niej i gorąco ją pocałował:
- Też Cię kocham Aleksandro Dobrzańska- dodał po pocałunku.
Następnie zjedli kolację, po czym udali się do mieszkania Oli, gdzie "przypieczętowali" swój związek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz