Get your own Digital Clock

czwartek, 5 listopada 2009

"Wybacz mi..." cz.13 wg Małgośki

Kolacja przebiegła w bardzo miłej atmosferze.Helena bezustannie obserwowała Ulę ciekawa, co tez jej syn widzi w tej dziewczynie. Obserwowała ich oboje i utwierdziła sie w przekonaniu, że Ula dała szczęście jej jedynakowi. Była skromna delikatna i bardzo spodobała się jej. Teraz rozumiała, dlaczego syn był taki nieszczęśliwy, gdy Ula go opuściła.Patrzyła na Marka i bardzo była szczęśliwa widząc jak promieniał w towarzystwie narzeczonej. Bawiło ja tez jak ukradkiem tulił ja i kradł pocałunki myśląc ze nikt tego nie widzi.

Narzeczeni pożegnali się z Heleną i Krzysztofem a potem pojechali do mieszkania Marka.

-Marek, po co jedziemy do ciebie?- Ula ciekawa była jego planów

-Wypożyczyłem miły film, rozpalę w kominku, otworzę wino i spędzimy kilka godzin sami

-No... Podoba mi się twoja propozycja.Musze tylko uprzedzić ojca, że wrócę późno

Marek zrobił skrzywioną minę słysząc ostatnie słowa

-Co? Powiedziałam coś nie tak?

-Miałem nadzieję, że zostaniesz no...hmmm...Zostaniesz troszeczkę dłużej

-Na noc?

-Yhm

-A, więc to ci chodzi po głowie-zachichotała

-Taaak i wiele więcej-puscił do niej oko

-Dobrze a do taty zadzwonię później jak już dojedziemy.

Wsiadali juz do windy, gdy odezwał się telefon Marka.To Helena informowała go ze zaraz po ich wyjeździe Krzysztof zasłabł i musiała wezwać pogotowie a teraz są już w drodze do szpitala. Plany prysły, jego ojciec jechał do szpitala, więc jak mógłby myśleć teraz o czymś innym

-Pojadę z tobą-zaproponowała Ula kładąc mu dłoń na ramieniu

-Kochanie, ale to nie jest miłe miejsce

-Wiem, mój tata tez tam bywa a ja nie jestem taka delikatna by bać się szpitali.

Zamiast więc upojnej randki spędzili noc w szpitalu siedząc w niewygodnych krzesłach. Helena była im wdzięczna ze dotrzymali jej towarzystwa. Kiedy Marek poszedł po kawę Helena zaczęła rozmowę.

-Przepraszam ze zepsułam wam wieczór

-Ale nic sie nie stało-Ula położyła swoją dłoń na jej dłoni-wiem jak to jest siedzieć w szpitalnym holu samotność w takiej chwili może być straszna

-To prawda, dlatego jestem wam bardzo wdzięczna

Ula na te słowa uśmiechnęła się tylko

-Mój syn bardzo cie kocha

Ula spojrzała zaskoczona

-Przez te wszystkie lata spędzone z Pauliną nigdy nie widziałam go takiego radosnego.

Na twarz Uli wypłynął rumieniec

-Ja też go kocham-powiedziała cicho zażenowana tym ze mówi to matce ukochanego

-Wiem, bo nie jestem aż tak stara by tego nie zauważyć. Jesteście stworzeni dla siebie. Może nie powinnam, ale w czasie, gdy odeszłaś od niego Marek był bardzo nieszczęśliwy. Płakał jak małe dziecko a ja zastanawiałam się, kim jesteś i co mu zrobiłaś, że tak cierpi.

Ula miała wielkie oczy słuchając opowieści Heleny.

-Nie wiedziałam-wyszeptała

-Tylko proszę nie mów o tym Markowi, nie chcę by pomyślał ze jego matka jest paplą

-Nie powiem mu o tym

-Ula-ton głosu Heleny był bardzo poważny

-Tak?

-Chciałabym ci podziękować za to szczęście, które mu dajesz-ujęła twarz Uli i pocałowała ją w czoło-jesteś teraz moją córką

Ula miała łzy w oczach, cieszyła się z sympatii Heleny

-A to, co za czułości?

Podskoczyły obie zaskoczone ze Marek już wrócił

-Rozmawiamy sobie-Ula uśmiechnęła się, lecz oczy lśniły łzami

Marek przyjrzał się Matce i narzeczonej i zaskoczyło go to ze obie płakały

-Mamo czy coś się stało ojcu?- Był zdenerwowany

-Nie synku powiedziałam tylko Uli ze jest teraz moją córką i obie wzruszyłyśmy się

Marek objął obie kobiety i pocałował obie w policzek

-Jesteście najcudowniejszymi kobietami, jakie znam. A ty mamo kochaj moja Ulę tak mocno jak ja, bo żadna inna nie jest tak bardzo tego warta.

5 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze tak wciągających opowiadań:)Pozdrawiam i proszę o więcej tekstów..............:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i znowu , nie moge sie doczekac na nastepna czesc !!! Opowiadanie , super

    OdpowiedzUsuń
  3. Czternaście!
    Czternaście!
    CZTERNAŚCIE!

    :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaach!
    Czekam na więcej.
    Pozdrawiam :)

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje opowiadania są nieziemskie!
    Czekam niecierpliwie na kolejne części.

    Czytelniczka z Sejn.

    OdpowiedzUsuń