Czwartek
Nasze pierwsze święta... Spędzamy je w Rysiowie.... Rodzice Marka dali się zaprosić do Rysiowa. Jest taka ciepła atmosfera. Dawno tak radosnych świąt w Rysiowie nie było. Od czasu kiedy umarła mama; święta spędzaliśmy w czwórkę ja, tata i dzieciaki. Cieszyliśmy się, że jesteśmy razem ale było jakoś tak smutno bo mamy nie było. Teraz jest z nami Ala. To dziwne ale ona chyba mogę zaryzykować takie stwierdzenie stała się naszą matką :) Między nami wytworzyła się taka emocjonalna więź inna od jakichkolwiek innych relacji. Mama to była mama; ale jestem pewna, że to ona tam gdzieś na górze wybrała Alę na matkę swoich dzieci:)
Po raz pierwszy od bardzo dawna czuć w tym domu taka bardzo pozytywną energię. To będą wyjątkowe święta. Wszak moje pierwsze jako Uli Dobrzańskiej :) :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz