Get your own Digital Clock

poniedziałek, 11 stycznia 2010

“Głupkiem być to nie lada wyzwanie. Zmienione postacie.” cz. III wg areograty

Z dedykacją dla brygid’ylli :*

-A Beti też nie ma? -zapytał przestraszony
-Nie.Poszła do Dąbrowskiej.
-A Dąbrowska to nie jest na tej imprezie?
-A no jest.To nie wiem gdzie ona jest.Trudno może też jest u Szymczyków? -zapytała Ula
-To mnie się pytasz?To twoja siostra przecież a nie moja.
-No wiem ale ty masz z nią lepszy kontakt niż ja.
-Jak ona jeszcze nie ma komórki to jak mam mieć z nią kontakt? -pyta Marek
-No normalnie jak tu wpadasz tak często .
-Wpadam i wypadam bo zawsze jak u ciebie jestem to dzwoni Paulina.
-To nie odbieraj proste.
-Dobry pomysł.No ale będzie tak to drugi raz dzwonić. -powiedział
-Raz trzeba tak spróbować żeby się przekonać co się wydarzy. -stwierdziła
-Zrobisz mi herbaty? -zapytał
-Ale ja nie umiem zrobić tak dobrej jak Paulina.
-No to każę jej tu przyjechać i niech nam zrobi przy okazji spróbujesz. -zaproponował
-No ale później nie będzie chciała wyjść stąd. -mówi Ula
-To ja ją wygonię albo nie najlepiej jedźmy do mnie.
-To znowu nie będziemy sami. -zauważyła Ulcia
-To trudno trzeba się poświęcić dla dobrej herbaty.Jeżeli mam pić herbatę to tylko dobrą. -powiedział
-No to ci naleję soku malinowego z kwiatem lipy.Jak chce ci się pić?
-A z czym ten sok jest? -pyta Marco
-Z kwiatem lipy i z maliną. -odpowiedziała
-A wcześniej mówiłaś ,że jest z maliną i z kwiatem lipy.
-No to ci naleję tego i tego.Dobra?
-No jak nie ma innego wyjścia. -stwierdził
-Ooo zobacz Adam przyjechał. -zauważyła Ula przez okno
-Coś niesie ciekawe co?
-Pewnie te jogurty dla Dąbrowskiej.Jeszcze jest w tym płaszczu??
-Tak.I pewnie w tych slipkach w teletubisie ha ha ha ha. -zaśmiał się Marek
-Dlaczego akurat w teletubisie?
-Zapytaj się go. -powiedział Marek
DING DONG -No już idę, idę Adam poczekaj!
-Cześć ja te jogurty przywiozłem.Ooo pan prezes u Ulki?
-Tak bo mamy do ciebie kilka pytań. -mówi szef
-No to dawajcie prosto z mostu.Jestem gotowy.
-Dlaczego nosisz slipki w teletubisie? -pyta Ula
-Bo akurat te były na wyprzedaży coś jeszcze?
-Tak.Czy kochasz Violettę? -zapytał Marek
-No coś ty oszalał?
-Nie.
-Ja ją tylko traktuję jako przedmiot seksualny. -odpowiedział
-Aha.Bo z Ulą rozmawialiśmy na ten temat aa no właśnie a czy ty byś tak potraktował Ulę?
-Ja???Kupie ci chyba okulary wiesz?
-Nikt mnie nie kocha aaaa. -płaczę Ulcia i jęczy
-Ja cie kocham ale inaczej. -stwierdził Marek
-Powiem Aleksowi wszystko.Oprócz tego ,że traktuję Violkę no wiecie.
-Wiemy! -powiedzieli chórem
-No to ja zmykam ciao.Za jogurty to chce dostać yyy zaproszenie na jakąś imprezkę.
-No to możesz iść od razu bo na przeciwko robią moi sąsiedzi.
-Tak?No to w takim razie idę.Dzięki .
-A co ty mówiłeś o czym?
-No ,że cie kocham alem inaczej.
-Czyli jak? -zapytała
-No wiesz yyy to trudne pytanie jest tak w ogóle.Kocham cie bo jesteś fajna i tyle.
-Ty to na prawdę umiesz mnie pocieszyć jak nikt inny.
-No i fajnie.To co w końcu robimy? -pyta już chyba 10 raz
-A ty innych pytań to nie znasz?
-No to ja tam mogę pooglądać telewizję może jakiś horror leci.
-Nie lubię horrorów ale mogę obejrzeć.A znasz ten nooo “Noc żywych trupów” ?
-Nie.
-A “Ring” znasz?
-Też nie ale mówiłaś ,że nie lubisz horrorów?
-No i co ale obejrzeć chyba mogę nie?
No i się wzięli za oglądanie horrorów.Jak by innego lepszego zajęcia nie mieli.No Ula miała wiele pomysłów na ten wieczór ale nie wyszło.No trudno innym razem może?Aa zapomniałabym o Adamie na imprezie bawił się przodnie chociaż wystraszył kilka starszych pań.

CDN…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz