U- Dużo, o wiele więcej niż powinnam.
Marek zbierał się na odwagę musiał jej wyjawić prawdę, tu , teraz bez owijania w bawełnę zanim przejdzie do rzeczy.
M- Widzisz Ula zanim powiem ci coś ważnego chce żebyś posłuchała 100% prawdy, pamiętasz? zakochałaś sie we mnie,
a ja cię tylko traktowałem jak przyjaciółkę. Było to nie fair
wiem. Okłamywałem cię mówiąc że cię kocham..
W oczach ukochanej dostrzegł łzy. Ale trzymał ją kurczowo za oba nadgarski by tylko mu nie uciekła.
M- Ale.. od jakiegoś czasu przebywanie z tobą zaczęło mi sprawiać przyjemność, zaczęłem cię… pożądać..
Chciałem być przy tobie o każdej porze dnia i nocy.. nie wiedziałem jak to wtedy nazwać bo nigdy tego nie czułem.
Te wszystkie kochanki były pustymi modelkami.. Połowy z nich nawet nie pamiętam. A Paula była osobą
która zawsze mi wybaczała, zawsze była i robiła wszystko by mieć idealny związek. Kochała perfekcyjność a nie mnie samego.
Zerwałem z nią bo odkryłem że to uczucie które do ciebie żywię to te którego mi brakowało- miłość. Zrozumiałem to, zmieniłem się.
Ale wiedziałem że musze ci powiedzieć prawdę. Jesteś teraz dla mnie najważniejszą osoba na świecie..
Ula rozpłakała się na dobre.
U- Maaaa…Maarrreek, po co wcześniej mówiłeś że mnie kochasz?
M- Widzisz skarbie, tak bardzo ci ufałem że kiedy wzięłaś kredyt na swoją firme ja oddałem ci weksle. Te piekielne,
nieszczęsne weksle. I wtedy do akcji wkroczył Seba. Pan ‘dobra rada’ wmawiał mi że muszę cię utrzymać przy sobie tylko w taki sposób.
Chciałem to odkręcić bo wtedy już liczyłaś się dla mnie bardzo mocno. Ale kiedy próbowałam rozwiazać jeden supeł tworzyły
się dwa następne. Taka piramidalna katastrofa. Jeden ruch wywołuje lawine…Ale to nie ważne bo teraz czuje do ciebie…..
U- Marek, cii. Nie mów już nic. Nie rozumiem twojego zachowania.
Dziewczyna zaczęła się szarpać, próbowała wyrwać nadgarstki ale on trzymał je kurczowo.
U-Czemu tak mnie zraniłeś? Czy to ci sprawia przyjemność?! Czy to cię tak zadowala?! Cierpienie innych
to twój pokarm?! No powiedz tchórzu, powiedz mi!! Prosto w oczy powiedz że mnie nie kochałeś, nie kochasz i nie będziesz kochał.
Nie udawaj dobrego ducha!
Furia Uli była na pograniczu. Marek nie wiedział co zrobić ale nie chciał używać starej sztuczki z pocałunkiem.
M- Ula! Kocham cię do cholery! Mogę powiedzieć ci to w oczy, mogę się wydrzeć proszę cię bardzo ! Gotowa.
Spojrzał jej w oczy
M-Kocham cie a teraz..
Odwrócił się w stronę jeziorka odchylił głowę do tylu nadal trzymając Ule i krzyknął:
M- KOOOOOOOOOOOOOOCHAAAAAAMMMMMMM ULEEEEEEEEEEEEE CIEEEEPLAAAAAAAAK !!
przy ostatniej sylabie było słychać chrypkę Marka. Tak wiele siły dał w to wrzaśnięcie.
Echo którego tu nie powinno być nagle zaczęło powtarzać słowa Marka.
M- Ulka! Zerwałem z Paula! Myślisz że to bym grał, udawal?!
Dziewczyna zaniemówiła.
M- Jeszcze nie wierzysz ? No jak chcesz to ty ryzykujesz słuch. Zaczne śpiewać dla ciebie bo cię kocham. Słuchaj:
*Wtopieni w siebie, choć czasem wszystKo nas przerasta .
Mamy to coś, czego nie można zniszczyć
To setki pięknych chwil w świecie tak pełnym nienawiści.
To coś wyryte w naszych zaciśniętych dłoniach
To dla nas, to o nas z życia kolejna strona.
Akompaniament myśli, a wiatr uderza o szybę,
To jest to coś, coś co nie może być fałszywe.
To ma być szczere, ma być prawdziwe,
Musi iskrzyć ma być odsKocznią,
Bo życie to jest wielKi wyścig.
Ma angażować nie może być obojętne,
Musi dawać nam siłę i to jest własnie w tym pięKne .
Bez przesłodzonych słów uczucie ma być oczywiste,
Kilka minut z nią i moge spoKojnie pomyśleć .
Moge zapomnieć, przerwać na chwilę tą jazdę,
5 minut wstaje świat, to co jest taK ważne.
Ty dobrze wiesz czasem jest słodKa czasem słona,
A myślimy o tym, to wszystko tętni w naszych domach .
To jest odsłona, tego co my wszyscy wiemy
Czasem to wielkie szczęście wiedz, że bywają problemy
Wiesz to rozumiesz jeśli jesteś przy tym blisKo,
5 minut w żółtym świecie, na ten temat już wszystko.
To ma być tu i tam numer jeden po prostu pierwsze.
To ma przemawiać i w bez sensie być sensem.
To ma być przemyślane przez to ma przemawiać pewność.
To 5 minut tego co chcemy zamienić na wieczność.
To ma być tu i tam numer jeden po prostu pierwsze.
to ma przemawiać i w bez sensie być sensem.
To ma być przemyślane przez to ma przemawiać pewność.
To 5 minut tego co chcemy zamienić na wieczność.
Dajesz sto procent, wymagaj stu procent dla siebie,
5 minut dla mnie i 5 minut jest dla Ciebie.
To płynie swoim torem, minuty zmienia w godziny,
To jest to coś, o czym Ty i ja myślimy.
Mamy to wszystko i wiemy, którą drogą kroczyć.
Realistyczny sen gdy zamykają sie nam oczy.
Zakodowany obraz dla nas dzień miesza się z nocą.
Dobrze wiesz, że to to (to co tkwi w nas głęboko).
To ma wybaczać ma być oparciem w trydnych chwilach
To ma być wszystkim sekunda, minuta, godzina.
Czy tydzień, czy miesiąc, czy rok to ma być trwałe.
Ma być naszą przestrzenią wszystko to, to fundament.
To ma być moje, to ma być Twoje taK to czuje,
Jeśli ma byc inczej to się nie angażuje.
Ma byc poważne, szczera gra w otwarte karty,
Ma być zimą na wietrze z boku zostawiamy żarty.
(Nie ważny pieniądz) w tych sprawach nigdy sie nie liczy.
5 minut uniesienia słychać je nawet w ciszy
Ula słuchała do końca. Nie ważne jaki był poziom talentu Marka. Te słowa które wyśpiewał były tym o czym śniła.
Już mu wierzyła, wiedziała że mówi prawdę.A chrypa jaka go złapała… to była dla niej nagrodą bo on , on się
męczył dla niej. A ona, nie potrafiła wydukać słowa i czekała na ciąg dlaszy.
M- Myślisz że bym kupił ci pierścionek zaręczynowy?!
Uli oczy stały się jeszcze większe niż wcześniej.
‘O boże! Co ja powiedziałem ! To miała być niespodzianke!’
U-Słłł-uuu-chaaa-m?- jąkała się przez łzy.
M- Ulaaa..
Uwolnił jej nadgarstki z uściskuu i bezwładnie opuścił swoje rece wzdłuż tułowia.
M- Ulaa.. mówiłem ci że chce ci powiedzieć prawde zanim oznajmie coś bardzo ważnego, ale
wpadłaś w gniew i potrzebowałem czegoś na czym mógłbym oprzeć swoje zapewnienia i się wygadałem. Wiem,
że teraz ,mnie opuścisz i znienawidzisz więc idę żeby było ci lżej.
I zawrócił się w kierunku hotelu.
*Jeden Osiem L- 5 minut
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz