Get your own Digital Clock

sobota, 15 sierpnia 2009

Dalsze losy Uli i Marka cz.22 wg Słonecznej

Marek przyszedł, pomógł do końca Uli wszystko przygotować, wyszedł z psem na spacer.
Wrócił, Ula wyglądała pięknie, w sukni koloru morskiego, włosach rozpuszczonych..
-Ślicznie wyglądasz-pocałował ją w policzek.
-Dziękuję-odwzajemniła pocałunek.
Wkońcu goście zaczęli się schodzić, dawać prezenty, składać życzenia, i bawić się z psiakiem. Gdy Ula miała zdmuchnąć świeczki, pomyślała życzenie, zdmuchnęła je, wszyscy klaskali.
-Moi drodzy, chciałabym wam coś powiedzieć, a szczególnie Tobie Marku.
-Co takiego, kochanie?-zapytał.
-Marku..będziesz ojcem.-wyszeptała.
Wszyscy stali oniemiali..Marek zaczął się jąkać..
-J..jaa..jaa..B..bb..bęę..de..ojcem! Haha, będę ojcem!-zawołał, biorąc Ulę na ręce.
-Kochanie, będę ojcem, będę ojcem!!-zaczął kręcić się wokół z Ulą na rękach. Wszyscy zaczęli gratulować, klaskać.
-Będę dziadkiem!-zawołał Józef.
-Będę wujkiem!-zawołał Jasiek.
-Ha, a ja będę ciocią!-zawołała Betty.
Wszyscy zaczęli się śmiać, a Ala powiedziała:
-Ula, a ja.. będę tak jakby babcią Twojego dziecka.
-Co?
-Tak, córcia..Ja i Ala pobieramy się..-powiedział Józef.
-Tato, to wspaniale!-zawołała Ula, ściskając ich z radości.
Wszyscy zaczęli klaskać.
Marek i Seba wyszli na balkon, żeby na spokojnie porozmawiać.
-No stary, widzisz, jakiego Ci los figla spłatał?-powiedział Seba.
-Widzę widzę..a pomyśleć, że rok temu jeszcze nic nie było między nami..
-No, to powodzenia. Gratulacje przyszły tatusiu i mężu!
-Dzięki stary.
Po imprezie, Marek i Ula leżeli w łóżku.
-To były najlepsze urodziny w moim życiu, wiesz?-powiedziała Ula-tyle wrażeń, na jeden dzień.. Piesek, ciąża, ślub taty i Ali.
-A to był najpiękniejszy dzień w moim życiu..-powiedział Marek.
-Kocham Cię. Jak damy na imię naszej kruszynce?
-Zależy czy to będzie chłopiec czy dziewczynka.. Jeśli dziewczynka, będzie taka kochana i piękna jak mamusia ;).
-A jak to będzie chłopiec, będzie taki przystojny jak tatuś.
-Hahaha, ej, gdzie jest Twój piesek?
-Miłek? Hmm, też mnie to ciekawi..
Miłek! Miłek!!
Piesek wiernie przybiegł i ułożył się u stóp swojej Pani.
-Tu jesteś..
-Hehe, fajne imię - Miłek.
-Wiesz, on jest taki miluuuutki.. ;)..
Dobranoc.
-Dobranoc, kochanie. - pocałował ją w usta.
Dobranoc, kruszynko..-pocałował Ulę w brzuch.
-Dobranoc kochanie.-Ula pocałowała go.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz