Get your own Digital Clock

sobota, 5 września 2009

Opowiadanie Markofilki cz.3 "W poszukiwaniu Marka...I Uli ??"

Marek był wściekły, nie na Ulę, na samego siebie. Udał się do najbliższego baru.
- Poproszę whisky z lodem
Marek wypił szybko szklankę alkocholu, po czym zamówił następną, następną i następną. Był już naprawdę bardzo wstawiony. Zadzwonił do Seby:
- Halo? Marek? Gdzie ty jesteś?! Pogodziliście się?
- To koniec, wielki koniec, mój koniec.
- Piłeś?! Gdzie Ty jesteś?! Czekaj przyjade po cie...
Niedokończył, bo Marek z całej siły rzucił telefonem o ziemię.
*
Ula po spotkaniu w parku, czuła, że jej wściekłość na Marka coraz bardziej się nasila.
Zrobiła się inna, zupełnie inna. Nie płakała, z jej oczu można było odczytać złość.
Gardziła Markiem, nie chciała go znać.
Nagle, usłyszała dzwonek swojego telefonu.
-Tak słucham?
-Ula?- to był Seba.
- Jak wiesz, to co się głupio pytasz?!
- Wiesz gdzie jest Marek?
- Nie, i nic mnie to nie obchodzi.
Powiedziała natychmiast się rozłączając.
Seba wsiadł do samochodu i pojechał w kierunku Rysiowa.
Zatrzymał się pod domem Uli i zobaczył ją, opierała się o furtkę.
-MUSISZ mi pomóc. - powiedział, po czym złapał ją za łokieć, wsadził do samochodu i pojechał.
- Co ty wyprawiasz?! Zatrzymaj się, JUŻ!
-Nie, Marek to mój najlepszy przyjaciel, musisz mi pomóc. OSTATNI raz. Potem dam Ci spokój.
Ula westchnęła.
-Jak?
-Marek prawdopodobnie jest w barze, mocno wstawiony, musisz go przekonać żeby pojechał do domu.
- Niby jak?
- Nie wiem, wymyślisz coś.
Byli już przed barem.
-Zaczekaj tu. -rzekła i udała się w kierunku wejścia.
Pchnęła z całej siły drzwi. Na szczęście zobaczyła przy barze Marka.
- Co ty wyprawiasz?! Pijesz sobie whisky po barach, a ja jestem zmuszona Cię szukać!!! Tracisz mój czas, BARDZO cenny czas! Wiesz kim dla mnie jesteś? Śmieciem!! Wychodzimy! - krzyczała Ula z wściekłością.
Marek patrzył na nią z niedowierzeniem. Nie mógł uwierzyć, że to ONA. Nie chcąc aby ponownie się uniosła, zapłacił, wstał i z trudnością udał się do wyjścia. (dlatego z trudnością, bo był pijany).
- Marek co Ty wyprawiasz? Gdzie Ula? - zapytał Marka, po czym oboje zaczęli się rozglądać w poszukiwaniu dziewczyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz