Leżała w ciemnym pokoju i płakała. poduszka przesiąkła juz od łez a ona nie mogła przestać.
-Cieplak weź się w garść!- wrzeszczała na siebie w myślach
Zapaliła lampkę, delikatna poświata rozjaśniła pokój. Ula otarła twarz a spazm wciąż wstrząsał jej ciałem. Jej wzrok padł na torebkę
-List-uświadomiła sobie-jest tam i czeka by go otworzyć
Wyciągnęła go i przysunęła do twarzy. Wciąż pachniał Markiem, kolejna fala łez zasłoniła jej wszystko
-Nie mogę go czytać!- rzuciła go jak coś ohydnego w kąt pokoju
Spojrzała jednak na niego po chwili i zerwała się z łóżka podnieść go do ust i ucałować jak talizman. Rozerwała pospiesznie kopertę i zachłannym wzrokiem zaczęła czytać
NAJDROŻSZA…
To kolejny list, który do Ciebie piszę i będę to robił do czasu aż mi wybaczysz i odpowiesz. Nawet nie wiem czy poprzedni do Ciebie dotarł. Nie znajduję słów by powiedzieć Ci jak bardzo mi przykro. Wiem, słowa nic nie znaczą i nie są w stanie zrekompensować krzywd Ci wyrządzonych. Uwierz mi nie chciałem Cię zranić a moje uczucia nie były kłamstwem. Kocham Cię! Zbyt późno to sobie uświadomiłem, zbyt późno by zdążyć naprawić to, co zepsułem. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale muszę wyjaśnić Ci pewne rzeczy.
Uwodzenie Ciebie było pomysłem Sebastiana, moją winą jest to, że dałem mu się namówić, lecz uwierz mi każdego dnia chciałem Ci wszystko wyjaśnić. Nie umiałem się jednak na to zdobyć! Brnąłem w to coraz głębiej zapętlając się w sieci kłamstw. Lecz z czasem kłamstwo okazało się prawdą. Nie wiem, w jakim momencie moja sympatia do Ciebie zamieniła się w miłość. I znowu nie umiałem Ci tego powiedzieć. Czekałaś, że zerwę z Pauliną a ja...zawiodłem Cię! Ula, bardzo chciałem to zrobić, lecz odwlekając ten moment, czekając na dogodną sytuację motałem się między powinnością, brakiem odwagi a uczuciem do Ciebie. Jestem idiotą, któremu brak stanowczości! Nie byłem szczęśliwy będąc z Pauliną, nie kochałem jej, ale było mi wygodnie tak żyć. Dopiero Ty wszystko zmieniłaś. Dałaś mi ciepło i szczęście, to czego mi tak brakowało. Każda chwila spędzona z Tobą była dla mnie szczęśliwa i cudowna. Sam nie wiedziałem, dlaczego było mi źle, kiedy byłem z dala od Ciebie. Teraz juz to wiem! Nasz wyjazd do Spa nie był wmanewrowaniem Cię w ten cholerny, fałszywy raport. Ja po prostu pragnąłem uciec gdzieś z Tobą z dala od rzeczywistości! Kiedy wspominam te cudowne chwile wciąż czuję twój zapach, smak Twoich ust, ciepło Twoich ramion i wyć mi się chce, że sam to wszystko zniszczyłem! Ula najdroższa każde moje słowo tam wypowiedziane było szczere, nie było w tym kłamstwa! Błagam uwierz mi!!!!To najszczęśliwsze chwile mego życia i boję się, że mi nigdy nie wybaczysz i pozostaną tylko wspomnieniem tego, co straciłem. Kocham Cię!!To takie bolesne uświadomić sobie, że zabiło się miłość!
Jeśli kiedyś będziesz w stanie mi wybaczyć to pamiętaj, BARDZO CIĘ KOCHAM!!Tak bardzo, że moje życie straciło sens, gdy Ciebie w nim nie ma. Nic juz się nie liczy, żadne udziały, firma...to wszystko nie ma znaczenia. Jedyne, czego pragnę to odzyskać Ciebie i Twoją miłość! Boże, jakim jestem głupcem!
Kocham Cię
Twój Marek
Jak miło było czytać wyznania miłości, lecz jeszcze trudniej w nie uwierzyć. Czytała list zachłannie po raz drugi i trzeci i kolejny. Czuła mętlik w głowie. Jaki list? Niczego nie dostała?!O czym on mówi...i to wyznanie o Spa. Boże jak bolało ja to wspomnienie. Oddała mu się wtedy cała bez reszty by później odkryć, że to tylko gra. Serce ściskała jej jakaś żelazna obręcz. I znowu przyszły łzy. Pragnęła uwierzyć w te słowa, lecz jakiś cichy głosik w jej głowie szeptał
-Nie ufaj mu, on kłamie!
-Nie to nie prawda!- krzyczało jej serce-On kocha mnie tak jak ja jego!
-Łudzisz się-powtarzał głos w głowie-on nigdy cię nie kochał i nie pokocha, jesteś tylko Brzydulą!
Rzuciła się na łóżko szlochając
-Nie, nie, nie...-szeptały jej usta
Rozpacz w tym zaciszu pokoju miotała nieszczęśliwą dziewczyną a przyszedł jej z ratunkiem sen, który ukoił na jakiś czas jej serce. Usnęła ściskając nieszczęsny list, wyznanie win i miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz