Marek zdenerwowany po wczorajszym zdarzeniu siedział przy biurku w swoim gabinecie zakrywając głowe rękoma.
Gdy nagle w drzwiach stanę ona.
Jego i tylko jego anioł imieniem-Ula.
Marek natychmiastowo zapomniał o wszystkich problemach związanych z firmą i podszedł do niej.
Chwycił ją jedną ręką w talii drugą przybliżył jej twarz do swojej tak by ich ustastanowiły jedność. Muskał swoimi wargami jej piękna, pachnącą delikatnie konwaliami szyję.Pomyślał- Ula kupiała nowy perfum.
Po czym odsunąl ją od siebie i rzekł:
-Cóż to za namiętny zapach kochanie?Ula nieco skrępowana że wyczuł to tak szybko oblała się rumieńcem i odpowiedziała:-A nie podoba ci sie?- zaczęła się droczyć
M- Oczywiście że mi się podoba.-zamruczał.
Po tych słowach nie dał jej szans na odpowiedź bowiem wpił się z nią z takim uczuciem, że Ula nie miała zamiaru przerywać tak pięknej chwili.Marek zaczął ją przesuwać w kierunku biurka.
Na jego nieszczęscie Ula się opamietała mimo ze chciała jak najwiecej takich chwil zebrala sie w sobbie i wyszptała :
U-Marek, nie możemy tak. Tutaj? A jak ktoś wejdzie..
M-Niech wchodzi- i znów zaczął pieszcić swą ukochana.
Ula jednak nie dala za wygraną. Odskoczyła od niego i stanowczym głosem powiedziała
-Jeśli teraz będziesz mnie całował to obiecuję ci że stąd wyjdę-oczywiście nie miała takiego zamiaru, ale chciałaby to się stało w wyjatkowym miejscu.
M-Dobrze już dobrze Pani dyrektor- zrobil mine nadasanego chłopcaUle to rozbawiło
U-Głuptas-dałamu pstryczka w nos. Już miala odchodzic gdy ten chwycil jaza reke i przybliżył do niebezpiecznie pożdanej odleglosi.
U-powiedziałam coś.
M- a czy to coś mogłoby ugiąć na 2 minutki zasady i przeznaczyć je dla moich ust.Ula nie mogła się powstrzymać.
Marek zauważył to momentalnie i zaczął namiętnie całowac jej pełne smaku wargi.
Pocałunek dłużył się trwał znacznie wiecej niż miał.
Nagle usłyszeli stukotkroków ktoś zbliżał sie do gabinetu.
Marek ociągając się oderwała Uli usta i wyjął jakieś papiery -przeciez nikt jeszcze nie wiedział o nich prócz Ali i Sebastiana musieli udawać ze pracują.
Ula powróciła do szarej rzeczywistości, gdy w drzwiach stanęła nie kto inny tylko Paula.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz