Seba, stary…
Nie dasz wiary…
Prezesura zagrożona
Śmiercią grozi przyszła żona
Wcześniej miłość udawałem
Dziś mi grozi to zawałem
Gdy intryga na jaw wyjdzie
Całkiem krucho ze mną będzie
Ratuj Seba, przyjacielu
Przecież muszę stać u steru
Wszystko to już mnie przerasta
Muszę skończyć z tym i basta
Tylko co ja potem zrobię
Ja bez Uli żyć nie mogę!
Narzeczoną mam na głowie
Strach pomyśleć, jak się dowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz