Get your own Digital Clock

piątek, 10 lipca 2009

BrzydUlowe listy Iwony cz.8 - 30.06.2008

30.06.2008


„Drogi Marku
Co u ciebie, mam nadzieję, że dobrze.Jesteśmy z Adamem szczęśliwi, dobrze się rozumiemy, jesteśmy do siebie podobni, jak dwa kamyki. Nasze życie jest spokojne i przewidywalne, bez szaleństw. Skoki adrenaliny przeżywamy oboje w pracy, a w domu sielanka i błogi spokój. Chyba mogę nazwać to szczęściem tym bardziej, że jestem w ciąży. To cudowne, marzyłam o tym już od jakiegoś czasu, wiec stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać, no i udało się. Nie wiem jeszcze, czy będzie to córka, czy syn, ale urodzi się w styczniu. Twój Filip będzie miał wtedy jeden i pół roku prawda?Zupełnie zwariowałam, to dopiero drugi miesiąc, a ja czytam dziecku bajki na głos, słuchamy razem muzyki, przemawiam do niego. Adam śmieje się ze mnie, ale kocha mój brzuch i też słucha. Mimo, że czytam i mówię po polsku, czasem mu tłumaczę, żeby nie czuł się pominięty. Czuję się dobrze, ale oszczędzam się w pracy. Wszyscy tam wiedzą, że spodziewamy się z Adamem dziecka i prawie nie pozwalają mi pracować. Jeszcze trochę i zaczniemy urządzać pokój dziecięcy i kompletować potrzebne rzeczy. Mój ojciec, Ala, Beatka i Jasiek też się ze mną cieszą.
Napisz do mnie, tęsknię za twoimi listami.
Ula”



„Witaj Ula
Twój list to dla mnie radość. Oznaka, że jeszcze pamiętasz i chcesz wiedzieć co porabiam. To dla mnie bardzo ważne.
Cieszę się, że jesteś szczęśliwa, spodziewałem się wiadomości o ciąży, wiem, że o tym marzyłaś. Twoje dziecko słyszy jak mu czytasz, jak mówisz do niego, słyszy muzykę, czuje, że jest kochane. Już dawno pisałem ci, że będziesz wspaniałą matką.Idealną matką, żoną i kochanką.Jakoś poukładałem sobie życie. Filip rośnie zdrowo, skończył już 10 miesięcy. Myślę, że jeszcze tydzień może dwa i będzie chodził. Na razie radzi sobie świetnie na czworaka, zawsze znajdzie sposób by gdzieś wejść i dosięgnąć tego czego chce. On i praca to całe moje życie. Daje mi to ogromną satysfakcję, ale do szczęścia jeszcze daleko.
Paulina…, nie wiem i nie rozumiem. Jest oziębła w stosunku do mnie, nawet próbowałem z nią porozmawiać, ale bez efektu. Nie wiem o co chodzi, ona wie, że jej nie zdradzam, ale chyba już jej to nie obchodzi. Filipa traktuje poprawnie, tak to odpowiednie słowo. Wynagradzamy mu to wraz z Panią Anią i moimi rodzicami jak możemy.Aleks przeprowadził się do Włoch, Paulina bardzo często tam jeździ i zostaje na całe tygodnie. Myślę, ze chyba kogoś ma. To niesamowite, ale wcale mnie to nie rusza.
Dbaj o siebie
Twój Marek”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz