Get your own Digital Clock

wtorek, 14 lipca 2009

Twórczość loose 'przelana na klawiaturę' cz.13

Gdy zadzwonił budzik Ula wstała , po szybkiej toalecie ,
brała się po czym poszła do kuchni przygotowała śniadanie
zostawiła rodzinie kartkę i udała się do wyjścia.

Mimo jej usilnym staraniom wciąż myślała o Marku , to było silniejsze od niej.

Stała przed wejściem do firmy i biła się z myślami czy zostać czy ucieć , jednak wiedziała, że od tego nie ucieknie.
Biorąc głęboki wdech weszła do firmy była dopiero 8, więc w pracy była jedynie ochrona ,
lecz to były tylko pozory.
Podeszła do swojego biurka zostawiła torebkę i podeszła do regału z segregatorami , pech chciał ,że gdy wyciągała jeden drugi felernie wypadł.
Ula z grymasem usiadła na ziemi i zaczęła zbierać papiery , wtem nagle ktoś ją podszedł od tyłu i zapytał :

-Może pomóc
-Niee , nieee dziękuje - powiedziała Ula z lekkim rumieńcem widząc Ksawerego
-Naprawdę pomogę- powiedział mężczyzna po czym się schylił

Po 5 minutach wszystko uporządkowali

-Dziękuje Panu, na pewno bym się sama z tym tak szybko nie uwinęła
-Nie ma sprawy , zawsze do usług
- A właściwie to pracujemy już razem cały tydzień tydzień Pan ,Pani – rzekł Ksawery ze śmiechem po czym dodał
-Ksawery – i wyciągnął rekę w strone Uli
-Ula- powiedziała z nieśmiałym uśmiechem

Po chwili Ksawery chwycił jej dłoń i delikatnie pocałował Ula szybko wyswobodziła ręke z jego uścisku ,
odłożyłą segregator na półke i usiadła za biurkiem. Mężczyzna był w pewien sposób zaintrygowany jej zachowaniem ,
nie lubił kiedy kobiety osądzały jego zachowanie jako amatorskiego macho,
dlatego postanowił przejść do konkretów

-Ula wiesz , podobny ty też jesteś ekonomistką,
więc pomyślałem ,że może pomogłabyś mi w kilku dokumentach itp.
-Przeglądałam wczoraj zestaw rozliczeń jaki przygotowałeś, świetna robota, na pewno nie potrzebujesz mojej pomocy-powiedziała Cieplak z ciepłym uśmiechem na twarzy
-Ale konsultacja by się zawsze przydała , a pozatym musisz mi się odwdzięczyć za pomoc-rzekł Ksawery z czarującym uśmiechem
-Ahh no dobrze w sumie dopiero 8:30 , no to gdzie masz te papiery
-W gabinecie, ale może najpierw pójdziemy po kawe- odpowiedział z szerokim uśmiech
-Dobrze w takim razie chodźmy

Robiąc kawe ,śmiali się i żartowali .
Gdy w gabinecie Ula przeglądała papiery Ksawery przyglądał się jej z uwagą , kobieta o delikatnej posturze,
ciemne ,lekko kręcone włosy niesfornie opadające na ramiona , sweterek i spódniczka.
Nie mógł się napatrzeć.
Nagle Ula zauważyła coś niepokojącego poprosiła Ksawerego ,aby jej wytłumaczył treść.

Gdy stali tak blisko siebie do gabinetu wszedł ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz