Get your own Digital Clock

niedziela, 12 lipca 2009

Twórczość loose 'przelana na klawiaturę' cz.3

.....Ula usiadła na fotelu i ze stoickim spokojem wpatrywała się w Marka,
który w bardzo zabawny sposób składał i rozkładał kartkę papieru, a właściwie CV Ksawerego.
W końcu Marek, podniósł głowę zza laptopa , wpoił wzrok w Ulę z zamiarem powiedzenia czegoś,
a tu nagle do gabinetu,weszła Paula.
Całkowicie zdziwiona wyglądem asystentki, nie wiedziała co powiedzieć, Ula wiedząc, że
w tej chwili musi ustąpić, wstała i powiedziała do Marka

-Prześlę ci tą umowę mailem – i zniknęła za drzwiami

Marek, tylko kiwnął głową i szybko zapytał się Pauliny
-Coś się stało ?
-A czy coś musi się stać, żebym mogła odwiedzić swojego narzeczonego –odpowiedziała Paula
-Jestem teraz bardzo zajęty-odrzekł Marek
-A ja chciałam tylko omówić wystrój katedry na nasz ślub
-Paulina, nie teraz, a pozatym możesz to sama zrobić-rzekł,
po czym usiadł przy biurku i uruchomił komputer
-Zajmę ci tylko chwilę
-No dobrze, tylko błagam ,wiesz ,że nie znam się na tego typu rzeczach –odpowiedział z okropna nudą w głosie Marek
-Będę ci proponować dany gatunek kwiatów, a tylko będziesz mi mówił czy ci odpowiada

Paula zaczęła otwierać wielkie księgi kwiatów i innych dodatków.
Marek w tym czasie otworzył meila od Uli, przeczytał rozliczenia,
po czym napisał do niej
[Dzięki za rozliczenia P.S. Pięknie dzis wyglądasz ,Naprawdę]
Ula po krótkim czasie odpisała
[Dziękuje ]
Marek ciagnął dalej
[Czy miałabys cos przeciwko temu ,abym cie dzis gdzies porwał] Ula z lekkim uśmiechem na twarzy odpowiedziała [To zalezy ,gdzie bys mnie porwał i czy Paulina , by ci na to pozwolila] Prezes natychmiastowo odpisał [Jeżeli chodzi o sprawy związane z tobą, to nikogo nie muszę pytac o zgodę ] [O ile się nie myle to omawiacie teraz wasz ,ślub więc jak mam rozumiec ta rozmowe] [Paulina omawia SWÓJ ślub , a ja o niczym innym nie marze niż o spotkaniu z tobą]

Ula poczuła ,że serca ma aż pod gardłem , nie sądziła ,że może coś takiego od niego usłyszeć

Powracając do gabinetu Marka : Paulina rozłożyła już wszystkie materiały na stoliku, lecz zadzwonił jej telefon.
Kobieta nie chciała się przyznać Markowi co się stało, tylko szybko wyszła.
Marek w tym czasie podszedł do biurka Uli ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz