Get your own Digital Clock

wtorek, 14 lipca 2009

Twórczość loose 'przelana na klawiaturę' cz.11

Za Ulą stał Marek, nie mógł uwierzyc ,że ją widzi.

-Ula co ty taj robisz , myślałem ,że jestes jeszcze na urlopie?-zapytał Marek
-Przyjechałam wczesniej ,ale chciałam wziąć papiery ,żeby je preanalizowac-powiedziała i pokazała Markowi stos dokumentów
-Jedziesz teraz do domu ?-zapytał Marek
-Tak , tylko jeszcze wczesniej musze jechac do Ali po rzeczy
-Mogę cie podwieźć
-Nie musisz ,pyzatym za godzine jade z Alą
-No to możemy teraz pogadac
-Sama nie wiem –odpowiedziala ze smutkiem
-Proszę, usiadz-rzekł po czym wskazal na kanape
-No to o czym chciałeś rozmawiac ??-Zapytała dziewczyna
-O nas o tym , że niespodziewanie wyjechałaś i nieodzywalas się ..
-Powiedziałam ci ,że wyjeżdżam , a pyzatym odpisałam ci
-Tęskniłem za tobą , nawet nie wiesz jak bardzo-powiedział Marek po czym przysunał się do Uli,
chwycił jej dłoń w swoje dłoń i pocałował wewnętrzną część
-Marek , ja nie wiem co mam o tym myśleć , bo z jednej strony mówisz ,że Pauli nie kochasz,
a z drugiej -zaczeła Ula, jednak Marek jej przerwał
-Mieszkam z Paulą dla pozorów , gdy tylko skończy się zebranie zarządu , wszystko się zmieni -po tych słowach przytulił mocno Ulę

Jednak Ula , wiedziała ,że słowa to nie wszystko , tak bardzo się stęskniła za Markiem ,
że odwzajemniła przyjemny gest .Tkwili tak przez dobre 5 minut ,
dopóki do gabinetu nie zapukała ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz