....zobaczył w recepcji pewnego mężczyznę, odwróconego do niego plecami.
Podszedł bliżej i zobaczył Ksawerego – swojego kumpla z liceum .
-Stary a co ty tutaj robisz –powiedział Marek
-Cześć Marek, podobno jesteś tutaj prezesem a ja postanowiłem wykorzystać znajomości i znaleźć pracę –powiedział udawanym sarkazmem Ksawery.
Marek pokazał gestem drogę do swojego gabinetu i udał się tam z gościem.
Wrócił się po teczkę zostawioną w recepcji i poprosił Anię o 2 kawy.
Marek był zdziwiony, że Uli nie ma przy swoim biurku, jednak Wiola powiedziała,
że jest u księgowych coś załatwić. Oczywiście nie obyło się bez darmowej autoreklamy Wioli,
jednak Ksawery nie był zainteresowany jej osobą.
Mężczyźni zajęli miejsca i zaczęli rozmowę, okazało się, że Ksawery jest ekonomistą i dowiedział się, że w F&D jest wolne stanowisko dyrektora finansowego. Marek, przez chwilę się zastanawiał, jego rozmyślania przerwała Ula,
która weszła do gabinetu.
Marek początkowo zaniemówił, widział ją przy windzie jednak nie zwrócił uwagi,
bo widział ją tyłem, była ubrana w ładną czarna spódniczkę, białą bluzkę z koronkami i w ogóle a na to miała czarna kamizelkę, całość podkreślały zgrabne buciki na obcasie i BOMBA – nowe okulary z ładnymi prostokątnymi oprawkami .
-Podobno mnie szukałeś, a ja byłam uzgodnić faktury z Adamem-powiedziała Ula
-Taakk, szukałem ale teraz... -Marek zaczął się gubić w słowach własnych
Nagle głos zabrał Ksawery
- Marek, może przedstawiłbyś mnie z tą uroczą panią
- I spojrzał dziwnym wzrokiem na Ulę, co nie spodobało się Markowi
- Ahh no dobrze, Ula to jest mój kolega z liceum Ksawery Rozerw,
Ksawery to moja asystentka, tak jak ty ekonomista, Ula Cieplak
-Bardzo mi miło – powiedziała Ula
-Mnie również, mam nadzieję, że będziemy mieli okazję wspólnie pracować – rzekł Ksawery
Marek nie mógł znieść zachowania Ksawerego względem Uli,
czuł się tak jakby mu zabrano ulubiona zabawkę.
Powiedział Ksaweremu, że musi wszystko przemyśleć i da mu znać,
po czym poprosił Ulę do swojego gabinetu ......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz